LOT KONOPISKA - ŚLĄSK KOSZĘCIN 1-0 (1-0). Konopiska, dn. 02.08.2009, godz. 17.00: Sędziował: D. Prauza (ZPN Cz-wa)
Gol: 1-0 - Przemysław Nawizowski - 2 minuta.
Skład Lotu:Grzegorz Kopacz
– Andrzej Marszałek (61`Dawid Skoczylas, 81`Krzysztof Pilarski), Sebastian Rajek, Piotr Kowal, zawodnik testowany, Marek Mastalerz,
Adam Szczerbak, Łukasz Krzyczmanik (46` Marcin Ciuk), zawodnik testowany
(66`Łukasz Krzyczmanik – zmiana powrotna),
Przemysław Nawizowski, Łukasz Kaczmarzyk.Trener:Sławomir
Bartłomiejczyk.
Skład Śląska: Arkadiusz Rogocz – Łukasz Kożuch, Artur Grobolus, Grzegorz
Sojda, Sebastian Rogocz, Maciej Nowakowski, Dariusz Świtała, Bartosz Sadowski,
Piotr Sadowski – Paweł Jendrzejczyk, Patryk Pawełczyk. Na zmiany wchodzili:
Daniel Ogonowski, Łukasz Baron, Krzysztof Pietrek, Krzysztof Gajda, Mateusz
Jasiński (bramkarz). Trener: Dariusz Sadowski.
REKLAMA
Lot rozpoczął spotkanie z wysokiego C. Już w drugiej
minucie Przemysław Nawizowski strzelił otwierającą wynik bramkę. Można się było
więc spodziewać kolejnej kanonady. Zwłaszcza, że w 8 minucie gości uratował
słupek. Po kilku pierwszych minutach Lot, zmęczony wczorajszym meczem w Popowie
przestał forsować tempo. W efekcie goście oddali pierwszy groźny strzał, po
którym Kopacz musiał piąstkować piłkę. Był jednak przy tym faulowany i sędzia
przerwał akcję. Minutę później akcja przeniosła się na połowę Śląska. Adam
Szczerbak krótkim, prostopadłym podaniem wypuścił Kaczmarzyka, ten ostatni był
jednak na spalonym. W 14 minucie mieliśmy okazję przyjrzeć się niezłej
współpracy Kaczmarzyka z Krzyczmanikiem. Kilka razy rozklepali szeregi obronne
Śląska, po czym Krzyczmanik oddał strzał obok słupka. Dwie minuty później
szarżujący w polu karnym gości Kaczmarzyk zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i
bramkarz gości zażegnał niebezpieczeństwo. Śląsk odpowiedział w 18 minucie niegroźnym
strzałem obok słupka bramki Kopacza. W odpowiedzi Lot przeprowadził akcję,w wyniku której testowany w naszym zespole
zawodnik wyłożył piłkę Kaczmarzykowi, ale ten będąc na wprost bramkarza
strzelił zbyt lekko i w środek bramki Śląska. W 20 minucie rzut wolny
wykonywali goście, ale piłka o dobrych kilka metrów minęła bramkę Lotu. Na
kolejną ciekawszą akcję czekaliśmy do 31 minuty. Wówczas Krzyczmanik, testowany
zawodnik i Nawizowski przeprowadzili trójkową akcję, po której Nawizowski nie
zdołał jednak oddać dokładnego strzału. Sama akcja stała już jednak na niezłym
poziomie. Zresztą Nawizowski był w tym fragmencie spotkania niezwykle aktywny,
czego efektem było m.in. kilka niezłych wrzutek w pole karne Śląska, które nie
przyniosły jednak tym razem efektów bramkowych. W 41 minucie ponownie obudzili
się goście, ale strzał z dalszej odległości nie mógł zaskoczyć dobrze dysponowanego
Kopacza.
Po przerwie także goście pierwsi oddali strzał. W 48 minucie
ponownie próbowali zaskoczyć naszego bramkarza z daleka. Wreszcie w 51 minucie
Bartosz Sadowski wydawało się, że musiał strzelić bramkę głową, stojąc w naszym
polu karnym. Piłka odbiła się jednak od słupka i wyszła w pole. Dwie kolejne
mocne dobitki okazały się niecelne. Była to jedna z najlepszych okazji Śląska
do doprowadzenia do remisu. W 56 minucie Lot za sprawą Kaczmarzyka wywalczył
rzut rożny. Dośrodkowywał Nawizowski, a Szczerbak strzelił wprost w
nogi nabiegającego w okolicy piątego metra Mastalerza. Minutę
później strzał Nawizowskiego z 20 metrów wyłapał bramkarz gości. Ten sam Nawizowski
dostał niezłe podanie z głębi pola już po następnych kilku minutach, ale
naciskany przez obrońców zgubił piłkę. W 68 minucie na indywidualną akcję
zdecydował się Kaczmarzyk, ale jego strzał okazał się zbyt słaby. W 72 minucie musiał
wykazać się Kopacz. Najpierw udanie interweniował po silnym strzale zawodnika
gości z lewej strony pola karnego, następnie zaś dobijający wybitą na prawy
bok piłkę zawodnik przestrzelił nad wybiegającym dopiero po poprzedniej interwencji
bramkarzem. Lot odpowiedział akcją Szczerbaka, który w drugiej części spotkania
poświęcił się w dużej mierze akcjom ofensywnym. Piłka po jego strzale została jednak wybita
na róg.Trzy minuty później bliski szczęścia był ponownie Szczerbak po
dośrodkowaniu Mastalerza, ale zarówno on, jak będący w polu karnym Dawid
Skoczylas nie dali rady dosięgnąć piłki. Już po minucie Skoczylas mógł wpisać
się jednak na listę strzelców, ale został wyblokowany dwa metry przed bramką i
nie doszedł do płaskiego dośrodkowania Szczerbaka. Dziesięć minut przed końcem
spotkania znajdujący się w środku pola Krzyczmanik podał na lewo do Szczerbaka,
ten odegrał mu piłkę, Krzyczmanik wbiegł w pole karne i oddał strzał. Bramkarz
zdołał obronić, a dobitka Ciuka okazała się niecelna, trafiając w zewnętrzną część
słupka. W 87 minucie po raz ostatni tego dnia musiał wykazać się Kopacz, po strzale głową Ogonowskiego. W 89 minucie po raz ostatni w tym spotkaniu pokazał
się aktywny Nawizowski, przeprowadzając solowy rajd, a następnie po podaniu
Rajka uderzając nad bramką. Ostatecznie mecz zakończył się naszym skromnym
zwycięstwem.
Z kronikarskiego obowiązku podajemy, że było to 4 zwycięstwo
Lotu w ósmym spotkaniu sparingowym (bilans: 4 – 1 – 3). Bramki: 22:21. Najwięcej
goli ma na swym koncie Nawizowski (7 trafień), tuż za nim jest Kaczmarzyk (6
goli). Trzecim strzelcem jest zaś Krzyczmanikz trzema trafieniami. Inni
zawodnicy strzelili po jednym golu.
REKLAMA
Komentarzy [8]
czytano: [1180]
DO
autor: ~kibic2009-08-02 20:47:35
niunia-jestes - bardzo dobry,waleczny, wracaj do lotu
autor: ~kibol2009-08-02 22:53:46
Działacze Lotu szukają zawodników a mają ich na miejscu, czego przykładem jest Niunia(szkoda,że gra w Aleksandrii).Niesamowita waleczność, serce zostawione na boisku - brawo Niuniek.Apeluje do działaczy Lotu, takich zawodników nam trzeba i nie trzeba daleko ich szukać.
autor: ~facies2009-08-03 09:23:16
ten krzyczmanik to drewno jest a nie piłkarz ;p
autor: ~rak2009-08-03 12:33:28
do facies: drewno to chyba Ty jesteś kolego
Wróć Niuniek wróć z daleka
Wróć Niuniek wróć Lot już czeka
Działacze Lotu do dzieła - Niuniek musi wrócić.
autor: ~rakw2009-08-03 13:22:28
Wróć Niuniek wróć z daleka
wróć Niuniek wróć Lot już czeka
Działacze do dzieła - Niuniek musi wrócić - przecież jest wychowankiem Lotu
Co do samego meczu to specjalnie bym się nie cieszył, bo to tylko sparing, a po 2 przeciwnik- słaby, nie wiem jakim cudem skończyło się tylko 1:0, jakby wyjechali z trójka albo czwórka to nie powinni mieć pretensji.. Nie zgadzam się z faciesem, myśle że krzyczmanik to będzie duże wzmocnienie. A tak swoją drogą to nie wiem co w tej drużynie robi Pilarski- totalne nieporozumienie dla mnie...;)
autor: ~z konopisk2009-08-04 08:45:32
A ja Wam mówię, że z Krzyczmanika to będzie dla nas sporo pożytku. Jak ktoś widział jeden mecz, niech się lepiej nie wypowiada. Trzeba było widzieć, jak grał w innych. Poczekajcie do ligi. Poza tym mecz z Koszęcinem był zaraz następnego dnia po Popowie i chłopaki wszyscy musieli wypaść nieco gorzej.
Najbliższe spotkanie
W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.