W ostatnim spotkaniu w tym roku na otwartym boisku Lot uległ aspirującej do III ligi drużynie częstochowskiej Skry aż 8-0. Nasz zespół przystąpił do meczu w mocno osłabionym składzie, bez graczy rezerwowych. Dodatkowo dało o sobie w końcu znać zmęczenie sezonem oraz kilkoma ostatnimi udanymi sparingami z dużo wyżej notowanymi zespołami. Wynik mógł być nieco wyższy, ale bardzo dobrze w bramce Lotu spisywał się Grzegorz Kopacz, który bronił zarówno w sytuacjach sam na sam, jak i popisał się dwoma naprawdę wysokiej jakości paradami. Lot mógł zdobyć gola honorowego w 63 minucie, ale po strzale Łukasza Krzyczmanika piłka zatrzymała się na poprzeczce. W naszym zespole z różnych powodów nie mogli wystąpić: Sebastian Rajek, Przemysław Nawizowski, Łukasz Kaczmarzyk, Adam Szczerbak, Andrzej Cieślak - wszyscy to zawodnicy, którzy decydowali o sile Lotu w rundzie jesiennej.
Nasz zespół wystąpił w składzie: Grzegorz Kopacz - Adrian Sterczewski, Paweł Dawczyk, Sebastian Tekieli, Andrzej Marszałek - Michał Sosnowski, Marek Mastalerz, Michał Kiciński, Damian Skoczylas - Łukasz Krzyczmanik, Janusz Kamiński. Trener: Sławomir Bartłomiejczyk.
Skład Skry: Woldan - Bik, Ryś, Nalepa, Marczyk, Korbel, Rados, Antoniak, Nabiałek - Oziębała, Kowalik. Po przerwie na placu gry pojawili się również: Lis, Caban, Majchrzak (bramkarz), Siembieda.
Sędziował: Szczupak.
Gole dla Skry:
1-0 - Nabiałek (8 min.), 2-0 - Kowalik (29 minuta), 3-0 - Rados (40 minuta), 4-0 - Caban (65 minuta), 5-0 - Rados (66 minuta), 6-0 - Lis (67 minuta), 7-0 - Nabiałek (76 minuta), Lis (84 minuta).