12 czerwca 2016 r., o godzinie 11.00 na Stadionie Piłkarskim w Konopiskach, zawodnicy naszego Lotu gościli młodzieżową reprezentację aktualnego wicemistrza kraju drużynę Piasta Gliwice. To zapowiadane jako wyjątkowe wydarzenie piłkarskie było częścią uroczystości, które w tym roku towarzyszą obchodom Jubileuszu 70 lecia powstania i działalności naszego klubu.
LOT KONOPISKA - PIAST GLIWICE 1-3 (0-0)
1-0 27' Mariusz Figzał
1-1 31' Karol Angielski
1-2 40' Karol Angielski
1-3 45' Karol Angielski
Kadra Lotu:
Trajdos Michał, Kuś Tomasz, Kurpios Marek, Toborek Łukasz II, Ciekot Jakub, Opala Albert, Błaszczyk Łukasz, Matławski Marcin, Włodarek Patryk, Berdys Rafał, Kotas Łukasz, Figzał Mariusz, Skoczylas Damian, Sapała Jakub, Kasztelan Kamil, Gruca Patryk, Toborek Łukasz I.
Skład Piasta Gliwice:
Konrad Paszek, Krzysztof Kurek - Konrad Kosik (40' Kamil Wawoczny), Mateusz Długołęcki, Marcin Flis, Kamil Grudzień – Aleksander Sopel (15' Paweł Zeiner), Karol Angielski, Kamil Wawoczny (26' Arkadiusz Kozłowski), Dominik Budzik - Daniel Kraska, Sebastian Musiolik.
Sędziowie: Andrzej Bartek jako główny oraz asystenci, Stanisław Toborek i Mariusz Komański
Sam mecz jak przystało na jego towarzyski charakter rządził się swoimi prawami a przyjęta formuła gry 2x25 minut z dowolną ilością zmian, świadczyć może, że chodziło o naprawdę dobrą zabawę oraz promocję piłki nożnej niż sam wynik, który zszedł na plan drugi. Czy tak się stało? To pytanie pozostawiamy bez komentarza chociaż w świetle tego co napisano i skomentowano na stronie naszego rywala może budzić spory niesmak (http://piast.gliwice.pl/2016/06/juniorzy-ograli-konopiska/). Kadra Piasta Gliwice na boisku w Konopiskach, reprezentowana była bowiem głównie przez młodzież z grupy juniorów 1999 oraz powracających z wypożyczeń do innych klubów zawodników. Jak twierdził sztab szkoleniowy gości, mecz ten miał dla tej grupy być szansą na ewentualne zaprezentowanie się na tyle korzystnie by wywalczyć sobie miejsce w kadrze I zespołu, udającej się niebawem na kolejny obóz przygotowawczy do węgierskiego Telki. Nie zmienia to faktu, że licznie zgromadzona publiczność na kameralnym obiekcie Lotu, miała możliwość obejrzenia wielu ciekawych zagrań, akcji i parad bramkarzy, choć widowisko trwało zaledwie 50 minut i obyło się niestety ku ogólnemu niedosytowi bez reklamowanych przez nas gwiazd ligi polskiej, naszego przeciwnika. W 27 minucie burzę oklasków kibiców otrzymał Mariusz Figzał, który kapitalnym strzałem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Podrażnieni takim obrotem boiskowych wydarzeń goście od tego momentu ze zdwojoną aktywnością szturmowali bramkę Lotu strzeżoną przez naszych bramkarzy najpierw Michała Trajdosa a następnie Tomasza Kusia. A, że nasi zawodnicy musieli mieć jeszcze w "nogach" arcyważny pojedynek ligowy z przed kilkunastu godzin, stało się oczywistym, że na wypoczętą młodzież gliwicką z każdą upływającą minutą może brakować po prostu zdrowia. I tak się stało co dziwić absolutnie nie może. Klasą dla siebie był w tym meczu Karol Angielski, który w niespełna kwadrans trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, ustalając tym samym końcowy wynik pojedynku. Być może dla 20 letniego wychowanka Korony Kielce, który ostatnią rundę spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Zawiszy Bydgoszcz, ten hat-trick będzie przepustką do gry na boiskach ekstraklasowych w barwach Piasta od nowego sezonu a wtedy Karol na pewno mile będzie wspominał nasz obiekt i niedzielne spotkanie towarzyskie. I tego sympatycznemu napastnikowi serdecznie życzymy.
Obszerny materiał zdjęciowy z tego meczu przygotował Dawid Skoczylas i można obejrzeć go w klubowej galerii do której zapraszamy.